Prowadzenie pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego cz. 2

Prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu - doświadczony biegły sądowy

Zjawisko prowadzenia pojazdu w stanie związanym z przyjęciem substancji o działaniu psychoaktywnym nie tylko zostało już dawno dostrzeżone, ale problem ten narasta i obecnie nikt nad celowością penalizacji takich czynów nie dyskutuje. Eliminacja z ruchu drogowego kierowców znajdujących się po użyciu i/lub pod wpływem substancji psychoaktywnych jest niewątpliwie słuszna. Możliwości rzeczywistego eliminowania z ruchu drogowego odurzonych kierowców poprzez zastosowanie sankcji karnych wymagają jednak, klarownych i spójnych systemowo norm prawnych. Potrzeba doprecyzowania kontrowersyjnych zagadnień jest tym pilniejsza, że wydatnie zwiększyłaby skuteczność wykrywania i eliminowania z ruchu drogowego odurzonych kierowców przez Policję, Sądy i Prokuratury, jak również zapobiegła niesłusznym skazaniom. Należy podkreślić, że wszelkie rozwiązania prawne dotyczące środków odurzających powinny powstawać w oparciu o najnowsze osiągnięcia nauki w zakresie chemii i toksykologii sądowo-lekarskiej. 

Nieskuteczność podejścia opartego jedynie na ocenie zachowania sprawcy zdarzenia

Zgoła odmiennie od przypadku alkoholu etylowego kształtuje się sytuacja w odniesieniu do prowadzenia pojazdów pod wpływem/po użyciu narkotyków oraz środków z grupy potocznie określanej mianem dopalaczy. Zgodnie z wyrokiem Sądu Najwyższego z dnia 3 grudnia 2014 r. II KK 219/14 „(…) w aktualnym stanie prawnym – wobec braku zdefiniowania stanu „pod wpływem środka odurzającego” oraz stanu „po użyciu środka podobnie działającego do alkoholu”, którym posługuje się art. 87 § 1 k.w. – sąd rozpoznając sprawę o przestępstwo przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji popełnione pod wpływem środka odurzającego, a więc także o przestępstwo z art. 178a § 1 k.k., każdorazowo musi ustalić, czy środek ten miał realny wpływ na sprawność psychomotoryczną kierującego pojazdem w stopniu podobnym, jak w sytuacji znajdowania się pod wpływem alkoholu. Zatem w przypadku stwierdzenia tego środka w organizmie kierującego pojazdem mechanicznym, konieczne będzie dokonywanie ustaleń dowodowych w zakresie zachowania się osoby badanej w chwili zdarzenia, często połączone z ekspertyzą biegłych (…)”

A zatem w przypadku alkoholu etylowego obowiązuje podejście progowe per se limit, które ze swojej natury wyłącza konieczność określania realnego wpływu na sprawność psychomotoryczną kierowcy, a w głównej mierze sprowadza się do potrzeby wykazania, że stężenie alkoholu przekroczyło w sposób znaczący wartości progowe natomiast w przypadku narkotyków i dopalaczy przytoczone powyżej stanowisko Sądu Najwyższego niejako promuje podejście wykorzystujące ocenę zachowania podejrzanego (ang. behavioral-based law), a także pozostawia pole do działania w tych najczęściej skomplikowanych i niejednoznacznych zagadnieniach biegłym sądowym.

Brak możliwości dowodowych wobec braku wyników pomiarów oraz wyników badań toksykologicznych

Przytoczone stanowisko Sądu Najwyższego odwołuje się do „zachowania osoby badanej w chwili zdarzenia”. Warto również dla uzupełnienia dodać, że w praktyce ustalenia dowodowe czynione są, jeśli jest to możliwe, w chwili zdarzenia jak i w czasie po wystąpienie określonego zdarzenia. Ocena zachowania sprawcy w oczywisty sposób ma znaczenie biorąc pod uwagę zebrany w sprawie materiał dowodowy, co do którego niejednokrotnie wykonywana jest analiza całości akt sprawy, jednakże znaczenie to w mojej opinii może mieć charakter jedynie czynnika uzupełniającego dane płynące z wykonanych pomiarów i badań toksykologicznych. Dla lepszego zobrazowania tego problemu warto zadać proste retoryczne pytania. Mianowicie, czy jest możliwe skazanie sprawcy za przestępstwo lub wykroczenie związane w prowadzeniem pojazdu pod wpływem lub po użyciu alkoholu bez przeprowadzenia pomiarów urządzeniem do pomiaru lub chociażby sygnalizacji zawartości alkoholu w wydychanym powietrzu lub bez wykonania toksykologicznych badań krwi na zawartość alkoholu etylowego? I wracając na grunt narkotyków i dopalaczy, czy możliwe jest skazanie sprawcy jedynie na podstawie jego zachowania, które może przypominać zachowanie po użyciu lub pod wpływem alkoholu jeśli nie wykonane zostały kolejno: badania dotyczące określenia w organizmie obecności alkoholu etylowego, wstępne, skryningowe badania obecność narkotyków oraz laboratoryjne badania toksykologiczne? Myślę, że większość z czytelników chociażby na podstawie pełnej lektury przytoczonego powyżej wyroku będzie w stanie odpowiedzieć sobie na oba z postawionych powyżej pytań. 

Opinie toksykologiczne a ocena zachowania podejrzanego/obwinionego

Tak jak to zostało uprzednio zaznaczone podstawą do wydania opinii przez biegłego toksykologa jest zebrany do sprawy materiał dowodowy, w szczególności akta sprawy zawierające wyniki pomiarów, badań toksykologicznych oraz opis zachowania sprawy uzyskiwany na podstawie zeznań świadków i uczestników danego zdarzenia. Istotną kwestią z jaką najczęściej zwracają się Sądy, Prokuratury czy Policja na różnych etapach postępowania jest ustalenia czy zarejestrowana obecność, przy wyznaczonym lub nie stężeniu określonej substancji w postaci narkotyku, leku czy też środka z grupy dopalaczy spowodowało upośledzenie sprawności psychomotorycznych kierowcy w stopniu, który odpowiadałby znajdowaniu się pod wpływem alkoholu etylowego czyli dla zdefiniowanych, na gruncie polskiego prawa, przy zastosowaniu progu per se limit, zawartości powyżej

0,5 promila alkoholu etylowego we krwi. No dobrze, ale czy dogłębnie i szczegółowo traktując sprawę, jeśli Sąd Najwyższy wskazuje na ocenę zachowania sprawcy, a sprawa dotyczy środków działających podobnie do alkoholu to czy nie powinno się odnosić zachowania sprawcy związanego z przyjęciem określonej dawki narkotyku lub dopalacza do zachowania tego dokładnie konkretnego sprawcy jakie wykazywałby przy stężeniu alkoholu co najmniej 0,5 promila? Kontynuując rozważania trzeba zapytać, o to jak postępować w przypadku, jeśli ten konkretny sprawca dla stężenia alkoholu 0,5 promila nie wykazuje objawów intoksykacji? 

W konkluzji należy stwierdzić, że tak czy inaczej również przy ocenie prowadzenia pojazdu pod wpływem narkotyków lub dopalaczy, co do którego sugerowane przez Sąd Najwyższy jest uwzględnianie podejścia ocennego, poprzez wykorzystywaną analogie do przypadku alkoholu etylowego, niejako kuchennymi drzwiami wprowadzane jest odniesienie się do prawa per se limit. Należy mocno podkreślić również kolejną sprawę dotyczącą oceny zachowania sprawcy, mianowicie sprawę indywidualnej reakcji na określone stężenie alkoholu w organizmie. Występujące zróżnicowanie powoduje, że nie jest możliwe ścisłe określenie stałego garnituru zachowań związanych ze stężeniem alkoholu warunkującym stan nietrzeźwości jednakowego u wszystkich sprawców. W konsekwencji tego stanu rzeczy jeśli sprawa ta jest niemożliwa do dokładnego zdefiniowana dla przypadku alkoholu etylowego to tym bardziej nie jest możliwe określenie jednolitego garnitur zachowań dla setek środków  i związków z grupy narkotyków i dopalaczy, które odpowiadałyby zestawowi zachowań związanych z przebywaniem osoby w stanie nietrzeźwości. Wobec tego, z całą mocą podkreślić należy iluzoryczność podejścia bazującego jedynie na analizie symptomów zachowania sprawcy. 

Oprócz ustaleń dowodowych w zakresie zachowania się osoby badanej w chwili zdarzenia drugą kwestią na którą wskazuje Sąd Najwyższy w przytoczonym fragmencie wyroku jest wskazanie na ekspertyzy biegłych. Zakładając wiec, że u sprawcy zdarzenia drogowego stwierdzono obecność związku chemicznego o działaniu psychoaktywnym o wyznaczonym na podstawie badań laboratoryjnych stężeniu, pracujący jako biegły sądowy toksykolog analizując jedynie zachowanie sprawcy w czasie zdarzenia i bezpośrednio po nim i odnosząc to zachowanie do symptomów występujących w stanie pod wpływem alkoholu nie ma możliwości wykazania w niepodważalny sposób, że sprawca znajdował się pod wpływem tego środka. Skutkuje to brakiem możliwości sporządzenia, najbardziej pożądanej dla celów procesowych, opinii kategorycznie odpowiadającej na postawione biegłemu pytania.  

Progi stężeń per se limit w praktyce sporządzania opinii toksykologicznych

Pomimo, że formalnie na gruncie prawa polskiego oprócz zapisanych ustawowo progów stężeń dla alkoholu etylowego brak jest innych aktów prawnych, które wprowadzałyby limity dla tego typu związków o działaniu psychoaktywnym, to jednak progi te są od co najmniej kilku lat wykorzystywane w praktyce opiniowania. Tak jak to już zaznaczono, biegli sądowi przy opiniowaniu powinni korzystać z najnowszych,  najlepszych i przede wszystkim sprawdzonych rozwiązań w zakresie ustalania wpływu danego związku na upośledzenie sprawności psychomotorycznej kierujących. W literaturze przedmiotu dostępne są dane literaturowe dla wystarczająco dobrze znanych i przebadanych związków, które umożliwiają wyznaczenie progów per se limit. Tak więc de facto progi te już istnieją i są wykorzystywane praktycznie przez biegłych. Trudno sobie bowiem wyobrazić aby sporządzona opinia toksykologiczna dotycząca na przykład wpływu amfetaminy na zdolność prowadzenia pojazdów nie odnosiła się dla progu per se limit przyjmowanego dla tego związku. Chociaż progów tych formalnie nie ma, to w praktyce opiniowania i tak są już w pewnym ograniczonym zakresie wprowadzone. Na potwierdzenie warto wskazać, że środowisko toksykologów sądowych na konferencji „Środki podobnie działające do alkoholu – interpretacja wyników badań krwi kierowców dla potrzeb sądowych”, która odbyła się w Krakowie w dniach 28–29 listopada 2012 r., zaproponowało progi stężeń odróżniające stan „pod wpływem środka odurzającego” od stanu „po użyciu tego środka” dla 5 grup substancji. Propozycję tę potwierdzono podczas XXX Konferencji Toksykologów Sądowych zorganizowanej w maju 2013 r. w Augustowie. Zaproponowane progi dotyczą konopi (Δ9-THC), amfetaminy i jej pochodnych, kokainy, benzoiloekgoniny i morfiny. 

 

Powiązane wpisy

Potrzebujesz opinii biegłego sądowego? Zapraszam do kontaktu

Kontakt